Moi, drodzy!
Dokładnie rok temu opublikowałam pierwszy post na Archiwum. Blog ten miał być swego rodzaju rocznym projektem. Miał pełnić trochę funkcję terapeutyczną. Miał być miejscem na moje felietony.
Przyznam, że obawiałam się publikowania tutaj pierwszego posta, ale z każdym kolejnym czułam się pewniej i czułam, że to miejsce jest autentycznie moje. I cieszę się, że je znalazłam.
Przez ten rok wiele się zmieniło. Zmieniłam się ja. Zmieniły się moje stosunki w niektórymi osobami. Poznałam nowe osoby. Zawarłam przyjaźnie. Odnalazłam prawdziwie bratnie dusze, na które zawsze mogę liczyć i które zawsze będą miały dla mnie czas. To niesamowite, że to wszystko wydarzyło się przez rok...
W roku 2017 i 2018 do kwietnia nadal będę publikowała tutaj posty. Nie mówię z jaką częstotliwością... Ale "felietony" będą się pojawiały. Tym bardziej, że mam na nie pomysły, ale nie mam czasu na ich realizację.
W tym roku postanowiłam wykonać jeden dużo projekt, który chcę ukończyć przed listopadem, czyli przed swoimi 18. urodzinami i mam nadzieję, że mi się to uda. Jednocześnie chciałabym, żeby ten rok był moim rokiem, dlatego czeka mnie jeszcze ogromny pracy nad sobą i nad swoim życiem. Powoli zbieram na to siły (tak, tak, a pisząc to, czuję się totalnie bezsilna) i mam nadzieję, że to wszystko mi się uda.
Trzymajcie kciuki! Ściskam i dziękuję, że jesteście!
Ana
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz