Mamy 28 lipca, kiedy piszę ten post, więc nie jest to jeszcze koniec
miesiąca, ale myślę, że wiele się już nie zmieni, a jeśli nawet, to po
prostu edytuję ten wpis. Chcę napisać ten post, żeby sobie wszystko podsumować, uporządkować, a
jednocześnie będzie też to dobra forma dla Was, żebyście dowiedzieli
się, co było u mnie słychać, kiedy się nie odzywałam.
20:36
Naiwność, która nie pozwala poznać prawdy
Zacznijmy od tego, że zanim pojawi się post podsumowujący pierwszy miesiąc wakacji (no powiedzmy, razem z czerwcem), chciałam, żeby pojawił się najpierw ten post. Odkładałam go, żeby dać osobie, która w sumie była inspiracją do niego, szansę na wyjaśnienie, ale uznałam, że nie ma to sensu. Nic nie zatrze już tego, co zostało powiedziane. A ja uważam, że powiedziane zostało wystarczająco dużo. Także zapraszam na post o naiwności i życiu wyobrażeniami.